Szok! Majewski: Coś się kończy, coś zaczyna a nic nie dzieje się bez przyczyny
Kilka tygodni temu jego żona odbierała nagrodę Sportowca Roku 2024. Teraz Marcin Majewski przekazał szokujące wieści!
- Jak niektórzy wiedzą lub nie, mistrzostwa Polski w K1 były moim „ostatnim tańcem” w roli trenera i zawodnika ostrowskiego klubu. Uważam, że ta informacja należy się ludziom którzy trenowali ze mną na treningach grupowych i indywidualnych - napisał na swoim portalu.
- Bardzo dziękuję Academii Gorila Ostrów Mazowiecka za wiele lat współpracy. Sale treningowe były moim drugim domem. Zawsze starałem się godnie reprezentować klub na zawodach i w pełni angażować się w prowadzenie zajęć i życie klubu. Życzę powodzenia i trzymam kciuki za rozwój na sportowej drodze! Coś się kończy, coś zaczyna a nic nie dzieje się bez przyczyny - dodał.
W październiku tamtego roku Majewski wywalczył brązowy medal w formule K-1 w wadze -71 kg oraz srebrny krążek w formule Kick Light -74 kg na Mistrzostwach Polski Wojska Polskiego i Służb Mundurowych. Jednak to co wydarzyło się w Wiedniu przeszło najśmielsze oczekiwania. Na austriackiej ziemi Marcin zajął pierwsze miejsce w formule K-1 do 70 kg podczas Mistrzostw Świata ISKA, zostawiając w tyle ponad 30 rywali z całego globu.