Sprawa przejścia dla pieszych przy ul. Lubiejewskiej wywołała jedną z najbardziej burzliwych dyskusji podczas ostatniej sesji Rady Miasta Ostrów Mazowiecka. Choć wszyscy radni zagłosowali za uchwałą, emocje sięgnęły zenitu. W centrum znalazły się bezpieczeństwo pieszych, odpowiedzialność za inwestycje... i żona radnego.
Burmistrz zapowiedział szybką realizację
Hubert Betlejewski przypomniał, że miasto wystąpiło do Wojewódzkiego Zarządu Dróg już w czerwcu ubiegłego roku o zgodę na przebudowę i doświetlenie przejście w rejonie sklepu Biedronka. Zgoda została wydana, ale pod warunkiem, że dokumentację wykona samorząd miejski.
– Wystąpiliśmy do Wojewódzkiego Zarządu Dróg o wykonanie przejścia dla pieszych na ul. Lubiejewskiej, na wysokości sklepu Biedronka. Dokumentacja od nas poszła w czerwcu. Zarząd dróg zgodził się na wykonanie takiej inwestycji. Poprosił nas o wykonanie projektu. Koszt 5.500 zł chyba, z tego co pamiętam, więc poszliśmy na rękę. Niedawno był u mnie pan dyrektor zarządu dróg – jak tylko dostaną te papiery, inwestycja zostanie bardzo szybko wykonana – mówił burmistrz.
Radny Laska: województwo ma miliardy, to niech płaci
Jako pierwszy krytycznie wypowiedział się radny Krzysztof Laska. Zaznaczył, że bezpieczeństwo pieszych jest bardzo ważne, ale obowiązek jego zapewnienia leży po stronie zarządcy drogi.
– Od lat na ul. Lubiejewskiej jest problem z zarządcą drogi wojewódzkiej, z prawidłowym oznakowaniem przejść dla pieszych. To nie tylko chodzi o przejście przy sklepie Biedronka – wcześniej jest przy stacji kolejowej, też tam jest newralgiczne miejsce, przy cmentarzu – stwierdził.
Dodał też, że skoro burmistrz zapowiadał, że nie będzie dokładał do nieswoich zadań, to w tej sytuacji powinien trzymać się tej zasady.
– To nie są wielkie pieniądze, bo to chodzi o projekt – 5 tys. zł. Ale dzisiaj zarząd województwa mazowieckiego, który dysponuje budżetem miliardowym, warunkuje podjęcie inwestycji od tego, czy miasto da im 5 tys. zł – podkreślił radny.Radny Chojnowski: a przy szkole pan milczał
Radny Łukasz Chojnowski nie krył zdenerwowania i od razu odniósł się do słów Laski. Uznał je za niekonsekwentne, zwłaszcza w zestawieniu z innymi, znacznie większymi wydatkami.
– Panie radny Laska, kłóci się pan tutaj o 5 tys. zł. Pan był w pięciu kadencjach radnym. Sam pan wie, jak wygląda współpraca z zarządem dróg wojewódzkich – że to nie jest tak szybko, raz, dwa, trzy można zrobić – mówił Chojnowski.
Zanim Laska zdążył odpowiedzieć, Chojnowski przypomniał mu, że milczał, gdy koszt budowy szkoły wzrósł kilkukrotnie.
– Dziwię się, bo nie wiedział pan, że budowa szkoły urosła z 12 milionów na 65 i pół miliona zł. Pan tutaj w ogóle nic nie miał do powiedzenia na ten temat, a tutaj 5 tys. zł pan stawia nad ludzkie życie. Także prosiłbym o wytłumaczenie tego. Czy dla pana 5 tys. zł jest bardziej warte niż ludzkie życie na przejściu dla pieszych? – dodał.Radni: problem znany od lat
Radny Roman Betlejewski przypomniał, że gdy wydawano zgodę na budowę sklepu, już wtedy należało zadbać o przejście. Jego zdaniem obecna dyskusja jest spóźniona o kilka lat.
– Trzeba było dopilnować tego przejścia dla pieszych, jak było wydawane pozwolenie na budowę i zgoda na pobudowanie wielkoformatowego sklepu. A dzisiaj się boksowanie za 5 tys. zł? To chodzi o życie ludzkie, a nie o 5 tys. zł – zauważył.
W podobnym tonie wypowiedział się radny Waldemar Pałys.
- Skoro tak ta współpraca jakoś się układa, że będzie to przejście, może w przyszłości rozciągnąć tę współpracę na pozostałe przejścia, żeby ta ulica była bezpieczna. Bo od wielu lat tam dochodzi do wypadków, zwłaszcza przy cmentarzu, pomimo tego, że tam jest przejście i zwykle ludzie starają się uważać, ale nie zawsze - mówił radny Pałys.Burmistrz: mamy dobrą współpracę z zarządem dróg
Burmistrz Betlejewski przypomniał, że to nie pierwsza wspólna inicjatywa miasta i zarządu wojewódzkiego. Dodał, że efekty tej współpracy są realne.
– Dołożyliśmy 5.500 zł do projektu, ale też chcę państwa poinformować, że w ramach dobrej współpracy dostaliśmy kilkaset ton destruktu i w tej chwili jesteśmy na etapie pozyskania następnej dużej ilości destruktu, który też bardzo dużo kosztuje – mówił.
Poinformował również, że rozmawiał z dyrektorem Grzegorzem Obłękowskim o kolejnych przejściach – zwłaszcza przy ulicy Dubois i Rubinkowskiego, gdzie codziennie przechodzą uczniowie technikum. Wspomniał też, że miasto czeka na wyniki naboru do projektu szwajcarskiego, w którym ujęto doświetlenia przejść.
– Jeżeli się uda pozyskać te pieniądze, to na pewno o życie ludzkie mieszkańców Ostrowi zadbamy jak najlepiej – dodał.Wiceprzewodnicząca Krajewska: a jeśli pana żonę potrącą?
Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Anna Krajewska przypomniała, że miasto wielokrotnie dokładało do zadań, które nie były jego obowiązkiem. Przywołała też własną interwencję z poprzednich lat.
– Bardzo często partycypujemy w zadaniach, które nie do końca są nasze, albo w ogóle nie są nasze – powiedziała.
Zwróciła się bezpośrednio do radnego Laski i przypomniała, jak kiedyś pytała urzędnika, co by było, gdyby potrącono jego dziecko na niebezpiecznym skrzyżowaniu. Teraz zadała podobne pytanie, ale o żonę radnego.
– Natomiast jeżeli okaże się, że musimy na to poczekać kilka lat, a w międzyczasie na tym przejściu dojdzie do wypadku, gdzie nieszczęśliwie znajdzie się pana żona, to może pan zmieni zdanie – powiedziała.Laska odparł krótko, że nie pozwoli jej tamtędy chodzić.
– Nie puszczę jej tam – odpowiedział.
Na to Krajewska zareagowała stanowczo:
– To pan jej tam nie puszcza, a ja swoją rodzinę będę puszczać, jak już będzie tam bezpiecznie. Dla pana wystarczającym sposobem na załatwienie tej sprawy jest niewypuszczenie żony z domu? Gratuluję, proszę pana – podsumowała.
– Ciekawe, czy żona o tym wie – dodał przewodniczący Tomasz Koczara.
Laska: chciałem tylko pokazać problem
Po ostrej krytyce ze strony kilku radnych, Krzysztof Laska postanowił się odnieść. Zauważył, że pozostali radni – jak to ujął – „rzucili się” na niego, ale nie jest tym zaskoczony ani urażony.
– No widzę, że państwo radni rzucili się na mnie. No ale ja przyzwyczajony jestem. Panie radny Chojnowski, ja nie żałuję tych 5000 zł. Ja tylko chcę uzmysłowić i uwypuklić ludziom problem, że nie jest to nasze zadanie – powiedział.
Na to szybko zareagował radny Łukasz Chojnowski, przypominając Laskowi jego długoletni staż w Radzie Miasta.
– 30 lat miał pan na to – wtrącił.
Laska odpowiedział równie stanowczo.
– Ja panu życzę następnych 30 lat, żeby pan przynajmniej tyle zrobił w połowie, co myśmy zrobili w tym czasie – odpowiedział Laska.
Następnie tłumaczył, że chciał zwrócić uwagę na brak świadomości mieszkańców w zakresie odpowiedzialności za drogi w mieście.
– Generalnie ludzie nie mają świadomości, że wszystko co się dzieje na ulicach w obrębie miasta, to jest sprawa miasta. I chcę uwzględnić, że są drogi, które są w zarządzie innych instytucji – mówił.
Na koniec odniósł się do wcześniejszych wypowiedzi o centrach handlowych. Jak zaznaczył, to nie miasto było stroną przy ustalaniu warunków komunikacyjnych.
– A jeśli chodzi o pozwolenie na budowę i lokalizację centrów handlowych – no tutaj, panie radny, akurat miasto w tej kwestii nic nie miało do powiedzenia. Uzgodnienia ruchu drogowego też musieli prowadzić z wojewódzkim zarządem dróg, a nie z nami – dodał.
Kwiatkowska: bezpieczeństwo to nie temat do oszczędzania
Na zakończenie radna Jolanta Kwiatkowska powiedziała, że przy takich sprawach jak bezpieczeństwo mieszkańców nie powinno być żadnych wątpliwości.
– Jeśli chodzi o tę dokładkę 5 tys. zł z kawałkiem, to uważam, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to nie tylko taką kwotę powinniśmy dołożyć. Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze i to jest kwestia bezdyskusyjna – powiedziała.
Uchwała przyjęta jednogłośnie
Po pełnej emocji dyskusji radni przystąpili do głosowania. Uchwała została przyjęta jednogłośnie – 21 głosami „za”. Miasto przekaże dokładnie 5.535 zł na przygotowanie projektu doświetlenia przejścia dla pieszych. Jak zapowiedział burmistrz, inwestycja ma zostać zrealizowana bardzo szybko po dostarczeniu dokumentacji.
Wasze opinie
Ostrowiak 15:41, 03.04.2025
Ala 16:08, 03.04.2025
Pan chojnowski 16:39, 03.04.2025
Dr 20:46, 03.04.2025
Mieszkaniec 23:39, 03.04.2025
Dr 11:14, 04.04.2025
Koloratka 21:52, 04.04.2025
Dodaj komentarz
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.