Rozmawiamy z Mirosławem Pawlikiem, kierownikiem projektu w firmie Res Global Investment, realizującym inwestycje farm wiatrowych w województwie mazowieckim.
Co zadecydowało o wyborze lokalizacji farm wiatrowych w gminach Myszyniec, Boguty-Pianki i Nur?
Analizujemy możliwości inwestycji w odnawialne źródła energii na terenie wszystkich województw w kraju. Od kilku lat ze szczególną uwagą przyglądaliśmy się województwu mazowieckiemu, przeprowadzając dogłębne badania i oceniając potencjał tego regionu. Nasza obecność tutaj potwierdza pozytywne wyniki analiz - tereny gmin Myszyniec, Boguty-Pianki czy Nur, spełniają rygorystyczne kryteria wymagane do budowy farmy wiatrowej.
Co więcej, spotkaliśmy się z ogromną życzliwością i otwartością ze strony mieszkańców. Dobre relacje z lokalnymi społecznościami są dla nas priorytetem, dlatego cieszymy się z tak pozytywnego przyjęcia i możliwości współpracy.
Na jakim etapie znajduje się obecnie ten projekt?
Prowadzimy szerokie analizy środowiskowe i urbanistyczne mające na celu wskazanie potencjału w danych gminach. Równolegle zabezpieczamy prawa do gruntu pod planowane elektrownie wiatrowe. Zachęcamy również władze do podjęcia wstępnych uchwał dotyczących planowanych lokalizacji turbin, dzięki czemu będziemy mogli oficjalnie spotkać się z mieszkańcami i przeprowadzić tym samym szerokie konsultacje społeczne. W naszej ocenie głos mieszkańców jest tutaj decydującym aspektem, dlatego też bez ich zgody nie chcemy prowadzić kolejnych kosztochłonnych prac inwestycyjnych.
Jakie korzyści dla mieszkańców i lokalnej gospodarki przyniesie ta inwestycja?
Korzyści wynikające z obecności wiatraków w gminie są ogromne. Przede wszystkim, gmina otrzymuje stałe i znaczne dochody z podatku od nieruchomości. W zależności od skali inwestycji, może to być kwota od kilkuset tysięcy do nawet kilkudziesięciu milionów złotych rocznie, które samorząd może wykorzystać na realizację bieżących potrzeb mieszkańców. Gminy, z którymi współpracujemy przeznaczają te pieniądze na rozmaite rzeczy takie jak remonty dróg, kanalizacji, pozostałą infrastrukturę, aktywizację zawodową, wspieranie młodzieży i seniorów. Możliwości jest naprawdę wiele.
Posłużmy się przykładami. W miejscowości Wielowieś farma wiatrowa zapewnia gminie coroczne wpływy z tytułu podatków od nieruchomości w wysokości 2,5 miliona złotych. W Oławie, gdzie działa 10 turbin wiatrowych, w ciągu dwóch lat udało się wygenerować milion złotych dochodu z podatków - a to dopiero początek. Jeszcze większe zyski przynosi energetyka wiatrowa gminie Potęgowo, gdzie działa już 56 turbin, a kolejne 23 są w trakcie budowy. Jak podkreśla Burmistrz Potęgowa, Dawid Litwin, roczne wpływy gminy z tego sektora wynoszą 4,6 miliona złotych, co pozwala na realizację inwestycji o łącznej wartości nawet 20 milionów złotych.
Dzięki dochodom z odnawialnych źródeł energii gminy mogą dynamicznie się rozwijać, inwestując w infrastrukturę i nowe projekty, zamiast ograniczać się jedynie do pokrywania bieżących wydatków. Podsumowując - korzyści są liczne i mają realny, długoterminowy wpływ na lokalne społeczności.
Stworzyliśmy też nasz autorski program budżetów obywatelskich. To dodatkowe środki finansowe w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie, przeznaczone na realizację potrzeb mieszkańców.
W skrócie, powołujemy komitet obywatelski, w skład którego wchodzą przedstawiciele gminy, inwestora i naszej firmy. Każdy mieszkaniec może zgłaszać własne pomysły i potrzeby. Po konsultacjach z mieszkańcami, komitet, w drodze głosowania, decyduje o przeznaczeniu tych środków. Mogą one zostać wykorzystane na przykład na sfinansowanie kolonii dla dzieci i młodzieży, wsparcie lokalnych klubów sportowych lub zaspokojenie innych konkretnych potrzeb mieszkańców.
Chcę też podkreślić, że środki te są do dyspozycji mieszkańców już na etapie rozwoju projektu, a nie dopiero po wybudowaniu farmy. Szczegółowe informacje na temat funkcjonowania programu "budżetu obywatelskiego" zostaną udostępnione publicznie.
Jakie są najczęstsze obawy mieszkańców dotyczące tej inwestycji i jak na nie odpowiadacie?
Jako firma, która zdobyła już zaufanie części mieszkańców, z którymi podpisaliśmy umowy dzierżawy, czujemy się integralną częścią lokalnej społeczności i przykładamy ogromną wagę do dobrych relacji sąsiedzkich. Komfort i spokój mieszkańców są dla nas priorytetem.
Od samego początku realizacji każdego projektu angażujemy się w życie gmin, organizując spotkania edukacyjne, podczas których przedstawiamy rzetelne informacje na temat tego typu inwestycji. Dzielimy się wiedzą opartą na szczegółowych badaniach środowiskowych i zdrowotnych, odpowiadamy na każde pytanie i staramy się rozwiać wszelkie wątpliwości.
Pragnę podkreślić, że budowanie pozytywnych relacji międzyludzkich jest dla nas najważniejsze. Chcemy aktywnie uczestniczyć w życiu lokalnych społeczności, wspierać ich rozwój i zmiany, jednocześnie dbając o to, by nasza obecność była jak najmniej inwazyjna.Jakie działania podejmują Państwo, aby zminimalizować ewentualny wpływ farm wiatrowych na środowisko?
Nieodłącznym elementem planowania każdej naszej inwestycji są dokładne analizy środowiskowe. Dbamy o to, żeby wpływ wiatraków na lokalny ekosystem był jak najmniejszy. Po pierwsze, lokalizujemy farmy na terenach rolnych i działalność rolnicza może być na nich dalej prowadzona, niezależnie od faktu postawienia farmy wiatrowej. Po drugie, nie planujemy żadnych wycinek lasów, co jest często podnoszonym i nieprawdziwym zarzutem.
Dbałość o środowisko jest jednym z naszych priorytetów. Lokalizacje wybieramy w ten sposób, żeby były one w odpowiedniej i bezpiecznej odległości od domów, budynków czy chronionych obiektów przyrody. Zdaję sobie sprawę, że można podnieść argument, że przecież wymagają tego od nas przepisy. Owszem, jednak staramy się zawsze iść o krok dalej i kiedy jest to konieczne dla zachowania komfortu lokalnej społeczności - stawiamy sobie bardziej wyśrubowane normy.
Jakie mity na temat farm wiatrowych najczęściej się pojawiają i jak Państwo je rozwiewają?
Jednym z najczęściej powtarzanych mitów brzmi, że mieszkańcy gminy, w której zlokalizowana jest farma wiatrowa, ponoszą koszty przestoju pracy wiatraków . To absolutnie nie jest prawda. Po pierwsze za obecność naszych wiatraków w gminie płacimy my, czyli inwestor. Zarówno w ramach umów z właścicielami gruntów, którym wypłacamy uzgodnione wcześniej wynagrodzenie z tytułu dzierżawy, jak i w formie podatku od nieruchomości, który zasila budżet gminy. Te opłaty ponosimy niezależnie od tego, czy wiatrak produkuje prąd czy nie. Przestój w produkcji energii w związku z brakiem wiatru nie generuje w związku z tym żadnych kosztów dla mieszkańców gminy.
Drugim bardzo "popularnym" twierdzeniem jest obawa przed spadkiem wartości gruntów i ich jakości. Jak wspomniałem, nasze inwestycje lokalizujemy wyłącznie na gruntach rolnych, które są dalej normalnie użytkowane rolniczo, a więc w żaden sposób nie tracą na wartości. Należy tu podkreślić, że właściciel takiego gruntu uzyskuje przez kilkadziesiąt lat roczny przychód z tytułu dzierżawy. Kwota czynszu często przekracza dochód z działalności rolnej. Zatem wartość takiej nieruchomości wzrasta o wysokość rzeczonego czynszu dzierżawnego, który obecnie wynosi ponad sto tysięcy złotych rocznie za każdą posadowioną turbinę wiatrową. Natomiast żadne z badań nie dowiodły utraty wartości działek budowlanych znajdujących się w gminie, która posiada funkcjonujące farmy wiatrowe.Sporo obaw budzi też demontaż farmy po zakończonym okresie eksploatacji. W naszych umowach wszyscy wydzierżawiający są pod tym kątem bardzo dobrze zabezpieczeni. Po zakończonym procesie eksploatacji, ziemia przywracana jest do stanu pierwotnego.
Czy energia produkowana przez farmy będzie wykorzystywana lokalnie, czy trafi do ogólnokrajowej sieci energetycznej?
Energię elektryczną, którą produkują wiatraki, sprzedajemy na giełdzie lub w ramach umów PPA z konkretnymi odbiorcami. Jednak 10% mocy z każdej elektrowni wiatrowej przeznaczane jest na rzecz mieszkańców gminy. Maksymalnie na potrzeby własne każdy poborca prądu może przeznaczyć do 2kW na mocy umowy z inwestorem, dzięki której zyskuje status prosumenta wirtualnego. Te umowy podpisywane są standardowo na 15 lat.
Jakie są długoterminowe plany firmy Res Global Investment w zakresie odnawialnych źródeł energii w Polsce?
Od dwudziestu lat jesteśmy obecni na rynku odnawialnych źródeł w Polsce i kreujemy nasze plany w dalszej intensyfikacji projektów wiatrowych. Nasz doświadczony zespół specjalistów rozwija kilkadziesiąt projektów wiatrowych w naszym kraju, których realizacja rozpisana jest na 8-10 lat. Równolegle realizujemy działania zmierzające do optymalizacji tych projektów poprzez uzupełnianie wiatrowych mocy poprzez projekty fotowoltaiczne oraz magazyny energii. Jesteśmy również doradcami samorządów, z którymi współpracujemy w zakresie programów redukcji emisji CO2 oraz realizacji polityki energetycznej określonej przez dyrektywy unijne. Nasza wiedza i doświadczenie ma służyć temu aby mieszkańcy poszczególnych samorządów dysponowali wiedzą i faktami, które pomogą im funkcjonować w środowisku bez smogu i nadmiernej emisji CO2. Jako członkowie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej pragniemy być również aktywnym uczestnikiem procesów legislacyjnych kształtujących uwolnienie potencjału kraju w kierunku rozwoju OZE.
Artykuł sponsorowany