Opublikowano . Powiat ostrowski | Aktualności | Policja


Wypadek w Starej Grabownicy. 17-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala

Do zdarzenia drogowego doszło w Starej Grabownicy. Dziewczyna w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala.

2024/04/motorower-wypadek-jpg_661fc83b3b68a Zdjęcie ilustracyjne

We wtorek 6 sierpnia w godzinach popołudniowych doszło do poważnego wypadku drogowego w miejscowości Stara Grabownica, w którym uczestniczyła kierująca skuterem 17-latka oraz kierowca osobowego fiata. W wyniku zdarzenia młoda dziewczyna w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Ostrowscy policjanci natychmiast rozpoczęli czynności wyjaśniające okoliczności tego nieszczęśliwego incydentu.

Dyżurny ostrowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zderzeniu skutera z osobówką około południa. Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ustalili, że 17-letnia mieszkanka powiatu ostrowskiego, prowadząc skuter bez wymaganych uprawnień, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu. W wyniku tego uderzyła w fiata kierowanego przez 53-letniego mieszkańca tego samego powiatu.

Najbardziej poszkodowana w wypadku została młoda kierująca skuterem, która doznała ciężkich obrażeń i została przetransportowana do szpitala. Niestety, dziewczyna nie używała kasku ochronnego, co mogło znacząco przyczynić się do powagi obrażeń. Z nią podróżował jej rówieśnik, również mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Na szczęście, on nie odniósł poważnych obrażeń i po badaniach wrócił do domu.

- Wczoraj po południu dyżurny ostrowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zderzeniu skutera i osobówki w Starej Grabownicy. Gdy na miejsce dojechali ostrowscy policjanci ustalili, że kierująca 17-latka z powiatu ostrowskiego (bez uprawnień) kierując skuterem nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu uderzając w fiata kierowanego przez 53-letniego mieszkańca powiatu ostrowskiego. Obydwoje kierujący byli trzeźwi. Z uwagi na ciężkie obrażenia do szpitala przetransportowano 17-latkę. Z dziewczyną podróżował rówieśnik również mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Na szczęście dla niego nic poważnego mu się nie stało, po badaniach wrócił do domu. Niestety w trakcie jazdy obydwoje nie używali kasków ochronnych - mówiła asp. Marzena Laczkowska.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.