Czy Prawo i Sprawiedliwość zamierza zmniejszyć skalę programu dotacyjnego "Czyste Powietrze" - pyta PAS i wysyła pismo do sztabu wyborczego PiS. W programie wyborczym PiS znalazł się zapis o likwidacji zaledwie 500 tys. starych pieców węglowych do 2031 r., gdy tymczasem sam Program Czyste Powietrze zakłada wymianę do 2030 roku 3 milionów starych urządzeń grzewczych na węgiel i drewno. Czy to zmiana strategii walki ze smogiem?
Program Czyste Powietrze, który wystartował we wrześniu 2018 r, zakłada likwidację do 2030 roku 3 milionów "kopciuchów", czyli tych kotłów, które emitują najwięcej zanieczyszczeń. To one są główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Na ten cel zarezerwowano 103 miliardy zł. Po pięciu latach działania programu podpisano 583 tys. umów na wymianę kotłów i termomodernizację budynków na kwotę 14 mld zł. Od 1 stycznia 2023 nowe, atrakcyjniejsze zasady finansowania, o które od dawna zabiegał Polski Alarm Smogowy, sprawiły, że liczba wniosków o wymianę "kopciucha" i docieplenie domu znacznie wzrosła. Obecnie do programu składane jest około 4000 wniosków tygodniowo, co oznacza, że w tym roku możliwe jest dojście do ok. 200 tys. wniosków rocznie. Przy tym tempie do 2031 roku można byłoby wymienić 1,5 miliona starych kotłów i pieców.
W programie wyborczym PiS "Bezpieczna Przyszłość Polaków" znalazł się jednak zapis mówiący o planach likwidacji jedynie 500 tys. pieców do 2031 roku. Oznaczałoby to znaczne ograniczenie wsparcia do zaledwie 70 tys. kotłów rocznie! Zapowiedziana przez PiS zmiana oznaczałaby w praktyce zatrzymanie wsparcia mieszkańców w likwidacji "kopciuchów".
Polski Alarm Smogowy wystosował pismo skierowane do sztabu wyborczego PiS z pytaniem czy w programie "Bezpieczna Przyszłość Polaków" popełniono błąd, czy też rząd planuje wycofanie się ze złożonych obietnic i drastyczne ograniczenie skali Programu Czyste Powietrze.
- Jeśli zapis w programie PiS "Bezpieczna Przyszłość Polaków" mówiący o wymianie zaledwie 500 tys. pieców węglowych jest faktem, a nie pomyłką, to jest to skandaliczna decyzja, idąca wbrew oczekiwaniom milionów właścicieli domów - komentuje Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego - Program Czyste Powietrze po pięciu latach wreszcie zaczął przynosić efekty. Zapowiadana w programie PiS zmiana to nie jest nawet inna strategia, to jest totalny odwrót od walki ze smogiem. Tempo wymiany "kopciuchów" powinno rosnąć, bo pozostało jeszcze ponad 2 miliony urządzeń do likwidacji. Taka zmiana antysmogowej polityki byłaby również niesprawiedliwa społecznie, szczególnie w kontekście ludzi uboższych, którzy nie zdążyli jeszcze skorzystać z programu dotacyjnego. Wiemy, że największe trudności z wymianą kotłów mają osoby starsze, o niskich dochodach, a taki plan zmniejszenia liczby dotacji pozostawi tych ludzi na lodzie - dodaje Siergiej.
Domowe kotły na węgiel i drewno emitują w Polsce 71,3% pyłów PM10 (KOBiZE, 2023), 73,5% toksycznych dioksyn i furanów oraz 93.3% rakotwórczych węglowodorów aromatycznych. Jedyną szansą ograniczenia zanieczyszczenia powietrza, które rocznie pozbawia życia około 40 000 mieszkańców Polski, jest likwidacja źródeł emisji z gospodarstw domowych. Dodatkowo ok. 30% domów w Polsce jest nieocieplona, a kolejne 30% ocieplone bardzo słabo. Takie gospodarstwa domowe płacą dużo wyższe rachunki za ogrzewanie.
- Program Czyste Powietrze może rozwiązać obydwa problemy, oferując dotacje nie tylko na czyste źródła ciepła, ale również na docieplenie domu. Korzyści płynące z tego Programu to nie tylko czystsze powietrze, ale również zmniejszenie kosztów ogrzewania dla zwykłych ludzi, a także zwiększenie niezależności energetycznej państwa poprzez zmniejszenie uzależnienia od importowanych paliw. Ograniczenie skali programu byłoby więc z tych wszystkich powodów poważnym błędem - dodaje Siergiej.
Źródło: Polski Alarm Smogowy
Dodaj komentarz
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.