Opublikowano . Powiat ostrowski | Aktualności | Wybory


Rafał Kowalczyk kandydatem PSL do Sejmu

13 października zdecydujemy o przyszłości Polski. Przedstawiamy sylwetkę Rafała Józefa Kowalczyka, doświadczonego samorządowca, wójta gminy Wąsewo, który kandyduje do Sejmu z listy Komitetu Wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego z pozycji numer 4. Zachęcamy do lektury krótkiego wywiadu z kandydatem. Poznajcie go bliżej.

2019/10/rafal-kowalczyk-jpg_5d9efd2cbcdcb

Rafał Józef Kowalczyk - kandydat PSL do Sejmu, lista nr 1, miejsce 4.

Dlaczego zdecydował się Pan na start w tegorocznych wyborach parlamentarnych?
Bo uważam, że mogę dobrze pracować w parlamencie i dalej służyć ludziom. Od 2006 roku jestem wójtem gminy Wąsewo. Wcześniej przez cztery lata pracowałem w powiatowym biurze Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rolą każdej władzy w sejmie czy w samorządzie jest skutecznie działać. Pracując zatem od 17 lat w lokalnej administracji publicznej dokładnie poznałem problemy i bolączki mieszkańców naszego regionu. Uważam, że zdobytą wiedzę i doświadczenie oraz znajomość ludzkich problemów mogę wykorzystać w pracy parlamentarnej. Kandyduję, bo tak jak większość z nas jestem zniechęcony jakością obecnej polityki. Uważam, że maksymalizacja sporów politycznych między PO i PiS osłabia nas wewnętrznie i może doprowadzić do dramatu narodowego. Trzeba szukać zgody i porozumienia a nie cementować podział, co niestety dzieje się na naszych oczach. W pracy parlamentarnej i w polityce trzeba wprowadzić nową, samorządową jakość. Bo w samorządach umiemy się dogadywać i pracować ponad podziałami. Tak też powinno być w Sejmie i w Senacie.

A dlaczego z PSL?
Odpowiedź jest prosta i oczywista. Bo ma dobry program wyborczy, a w jej szeregach są uczciwi ludzie, którym zależy na budowaniu dobra wspólnego, a nie na konfliktach. Mój dziadek Antoni był w PSL. Jak byłem mały to opowiadał mi o Mikołajczyku i o tym, że po wojnie PSL mogło być najsilniejszą formacją polityczną w Polsce, ale w 1947 roku komuniści sfałszowali wybory i prowadzili represje wobec działaczy Ruchu Ludowego, co skutecznie sprowadziło tę formację do podrzędnej roli. Dziadek był AK-owcem, uczestnikiem Akcji Burza, później działał w Ruchu Ludowym. Moi rodzice także działali w PSL. Więc chyba nic w tym dziwnego, że i ja staram się kontynuować te tradycje. PSL powinno mieć swoją reprezentację w Sejmie. Czas na nowe pokolenie ludowców.

Niedawno przeczytałem na jakimś portalu, że PSL ma najlepszy program. Co się w nim znajduje?
Miło to słyszeć. Ideą naszego programu jest wsparcie tego to co dobre, ale i wdrażanie nowych pomysłów. Tymi sztandarowymi są: emerytura bez podatku, poprawa dostępności do publicznej służby zdrowia, odblokowanie handlu produktami rolniczymi ze wschodem, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, proste prawo, sprawiedliwe sądy. Szczegółowo można się z nim zapoznać na naszych stronach internetowych.

Jak wyobraża Pan siebie jako parlamentarzystę? Jak będzie Pan sprawował ten mandat?
Polsce potrzeba spokojnego sprawowania władzy przez rządzących, pokory i skromności. Musimy zacząć promować pracę, bo trzeba przecież utrzymać wprowadzone przez obecny rząd istniejące programy wsparcia. Ludzie, a szczególnie młodzi muszą więcej zarabiać. Trzeba podjąć działania, które zwiększą siłę nabywczą naszych wynagrodzeń. Warto również prowadzić racjonalną politykę gospodarczą i infrastrukturalną. Są pieniądze unijne, ale niedługo już nie będzie tak wielkich funduszy. Ja w Wąsewie udowodniłem jak i na co pozyskiwać środki z UE, chcę to robić również na poziomie parlamentu. Polskę można budować szybciej, sprawniej i taniej, a przez to zrobić więcej projektów infrastrukturalnych. Chciałbym również racjonalniej prowadzić współpracę Warszawy z samorządem. To samorząd buduje Polskę lokalną, czyli tą najbliżej mieszkańców, a obecna władza dorzuca nowych obowiązków, a zmniejsza na nie budżet. To trzeba ukrócić. Będę zabiegał, żeby stać się członkiem Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Wiem, co będę robił i wiem jak dobrze sprawować mandat, żeby służyć ludziom.

Na plakatach występuję Pan razem z kandydatem do Senatu
Z Tadeuszem Nalewajkiem znamy się od lat. To niezwykle doświadczony samorządowiec. Zawsze mi imponował jako polityk. Mimo zajmowania poważnych funkcji w samorządzie i w rządzie nie robił dystansu, znajdował chwilę czasu na wymianę zdań i mówił to co myśli. Konkretny i bezpośredni. Często czerpałem z Jego doświadczenia i wiedzy, którą się chętnie dzielił. W zbliżających się wyborach Tadeusz Nalewajk ubiega się o mandat Senatora RP. Kandyduje z okręgu 46 obejmującego swym zasięgiem teren powiatów: makowskiego, ostrołęckiego, ostrowskiego, pułtuskiego i wyszkowskiego i pokrywa się z moim okręgiem. Jestem przekonany, że będzie bardzo dobrym senatorem tak jak jest świetnym samorządowcem. Pomóżmy mu wygrać. Wybierzmy do Senatu Tadeusza Nalewajka - to nasz wspólny kandydat.

Jak przebiegała kampania wyborcza?
Kampania wyborcza była krótka, ale bardzo intensywna. Serdecznie dziękuję wszystkim za udzielone wsparcie i pomoc w prowadzeniu akcji wyborczej. W niedzielę zdecydujemy o tym kto przez kolejne cztery lata będzie rządził naszym krajem. Najgłośniejsi są Ci, którzy milczą podczas wyborów. Najwięcej wiedzą Ci, którzy w niedzielę nie będą mieć zdania. Demokracja to wielki przywilej, o którym przecież jeszcze niedawno marzyliśmy. Idźmy na wybory i wybierzmy mądrze dla Polski.

Materiał sfinansowany przez Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.