Adam Seliga, czyli Kebson, jest znanym youtuberem i blogerem kulinarnym. Od lat podróżuje po całej Polsce, aby spróbować fast foodów oferowanych przez lokalnych sprzedawców. Kebson odwiedza głównie kebaby, ale próbuje też zapiekanek, makaronów i innych dań, które według niego są warte opisania. Wiele z miejsc, które odwiedza youtuber to lokale polecane mu przez internautów, obserwujących Kebsona na Facebooku, Instagramie lub TikToku.
Fot. archiwum prywatne Kebsona
Działa od 2016 roku, a jego kanał na YouTube powstał w marcu 2017 roku. Kebson publikuje krótkie filmy, w których opisuje swoje wrażenia po spróbowaniu różnych fast foodów. W swoich filmach YouTuber jest szczery i obiektywny, a jego opinie są wiarygodne. Poza tym Kebson ma dobry kontakt z internautami i chętnie wchodzi z nimi w polemikę.
Dzięki swojej pracy Kebson zdobył dużą popularność wśród internautów.
Kebson jest inspiracją dla wielu osób, które chcą podróżować i poznawać nowe smaki. Jest również przykładem na to, że można odnieść sukces w sieci, publikując wartościowe treści.
Jak youtuber ocenił kebaby w Małkini?
W Ankarze w Małkini Górnej Kebson zamówił box. Jaka jest jego opinia?
- Ogólna ocena 3 na 10, bo bez rewolucji żołądkowych, ale muszę przyznać, że ciężko po tym się człowiek czuł, leżało to trochę na żołądku - mówi youtuber.
Kolejnym lokalem przez niego odwiedzonym był lokal AISHA w Ostrowi.
Na początku nagrania zaznaczył, że rzadko zdarza mu się jeść kebab z mięsem wieprzowy, w związku z tym nazwał go spolszczonym kebabem.
- Bułka chrupiąca, nie była nawet jakaś gruba, ani puszysta, taka dość cienka, ale dzięki temu była chrupiąca. Zasłużone 7 na 10 - ocenił.
DHAKA KEBAB w Małkini Górnej
W tym lokalu Kebson oceniał kurczaka w cienkim cieście.
- Moja ocena to szósteczka. Dhaka to najnowszy lokal w Małkini, bo funkcjonuje ponad rok. Jak miałbym ocenić TOP 3 lokale w tej miejscowości to pierwsze miejsce Pokusa, drugie Dhaka, trzecie to Ankara - mówi youtuber.
Youtuber odwiedził również Szaman Burger w Komorowie
- Frytki stekowe, grubsze, nie przechodziły starym olejem i były chrupiące. Sos łagodny, taki majonezowy na pierwszy rzut oka, ale nie przebijał się on jakoś przez smak frytek, zgubił się trochę w gąszczu smaku. Sam burger dość spory. Moim zdaniem jest to poziom wyżej od tych serwowanych w Ostrowi Mazowieckiej. Podsumowując mi tam bardzo smakowało, chłopaki też byli zadowoleni, zatem dziś ocena 8 na 10 i na pewno kiedyś tam jeszcze zajrzę - relacjonuje Kebson.
Dodaj komentarz
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.