Opublikowano . Kraj i świat | Aktualności | Wiadomości z kraju i ze świata


Czy pracując zdalnie, zawsze musimy być online?

Bardzo dużo udogodnień zostało wprowadzonych do systemu pracy. Odkąd pandemia koronawirusa dała znać o sobie, na całym świecie niezwykle intensywnie cała masa pracodawców zaleciła swoim pracownikom przejście w zdalny tryb pracy. Oczywiście dzięki innowacyjnym technologiom było to jak najbardziej rekomendowane rozwiązanie i zapewnia nam wiele korzyści. Naturalnie jednocześnie też wiele osób przewidywało, że wtedy będzie mogło się oddawać nieustannie rozmaitym rozrywkom internetowym takim jak darmowa kasa bez depozytu. Kontrola pracowników w tym trybie pracy okazała się jednak jak najbardziej wykonalna.

2022/08/screenshot-2022-08-26-at-08-35-33-https-mail-attachment-googleusercontent-com-kopia-jpg_63086a486e489

Zatrudnieni korzystający ze swoich urządzeń w domach i realizujący obowiązki pracownicze na odległość są też w stanie, jak się okazuje pracować tak samo wydajnie i restrykcyjnie wykonywać polecenia. Pojawia się jednak pewien problem związany z byciem nieustannie dostępnym dla pracodawcy. Oczywiście relacje z pracodawcą zawsze są regulowane w umowie, którą otrzymuje pracownik. Czy w efekcie tak rzeczywiście jest i za każdym razem nasz prywatny czas jest szanowany?

Granica pomiędzy pracą zdalną a życiem osobistym

Nie zawsze każdy z nas do końca zdaje sobie sprawę, w jakim trybie funkcjonujemy i nie chodzi tylko i wyłącznie o sam moment statystycznie częstego przechodzenia na pracę zdalną. Główny problem pracowników, ale oczywiście powinien to być także spory kłopot dla pracodawców, to trudne w praktyce określenie granicy pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Okazuje się, na co wskazują bardzo wyraźnie dane statystyczne, że problemem globalnym jeszcze przed nastaniem pandemii było bardzo wyraźne rozgraniczenie obowiązków służbowych oraz tego, co nazywamy naszą sferą osobistą.

Nie bez powodu więc problemem tym zajęła się nawet Unia Europejska. Chodzi mianowicie o pewne zjawiska, które tak naprawdę powinny być w kontekście poszanowania czasu prywatnego szokujące dla zwykłego pracownika. Tymczasem wielu z nas niezależnie od branży, w której pracujemy, przyzwyczaiło się już do tego, że nawet podczas urlopu potrafi zadzwonić do nas pracodawca, aby porozmawiać o kwestiach związanych z zakresem obowiązków.

Czy pracodawca ma prawo zabierać nam czas prywatny?

Na marginesie warto zauważyć, że gdy podpisujemy umowę o pracę z naszym nowym pracodawcą, to w zasadzie logiczne wydaje się to, że w takich okolicznościach bardzo jasno jest rozgraniczona przestrzeń zawodowa, gdzie mamy wykonywać obowiązki oraz prywatna, w którą pracodawca w żaden sposób nie powinien ingerować. Tymczasem w praktyce przepisy niestety są tak skonstruowane, że pole do interpretacji jest bardzo szerokie. W efekcie niczym dziwnym nie było jeszcze przed pandemią to, że nagle podczas urlopu dzwonił pracodawca albo pisał maila z zapytaniem o kwestie dotyczące na przykład wykonywanego zlecenia.

Problem ten podczas pracy zdalnej jeszcze bardziej się zintensyfikował. Dlatego właśnie zwróciła na niego uwagę Unia Europejska. Wielu pracodawców jak się okazuje, bardzo cynicznie podchodziło do takich sytuacji. Niejednokrotnie wychodzą oni z założenia, że skoro przecież cały czas jesteśmy w pobliżu komputera, to możemy zerknąć tylko na maila i poprawić coś w jakimś dokumencie. Jednocześnie też przecież takie działania nie są nam naliczane jako czas nadgodziny.

Co może wprowadzić nowa dyrektywa unijna?

Zadaniem wspomnianej dyrektywy unijnej ma więc być przede wszystkim ochrona pracowników. W praktyce szef albo przełożony nie miałby po prostu możliwości kontaktować się z nami po godzinach pracy. To jednak niejedyna zmiana. W konsekwencji, gdyby zaczęły obowiązywać nowe przepisy korzystne dla pracowników, to mogliby oni bez żadnych problemów odmówić wykonywania takich dodatkowych nieprzewidzianych obowiązków. Odmowa możliwa by była do zastosowania, gdyby pracownik wcześniej nie był powiadomiony o dodatkowej pracy z zachowaniem okresu minimalnego, jeżeli chodzi właśnie o takie uprzednie powiadomienie. Naturalnie odmowa ze strony pracownika nie mogłaby się też wiązać z żadnymi niekorzystnymi dla niego skutkami.

Artykuł sponsorowany

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.