Niezależna Grupa Filmowa OPM nagrała kolejną niezależną produkcję. Nowy film nosi nazwę "Abduction" i porusza problem fanatyzmu religijnego. W przeciągu niecałych 24 godzin film zanotował na kanale YouTube ponad 9 tysięcy wyświetleń.
(Fot. kadr z filmu "Abduction")
Poniżej zamieszczamy krótką rozmowę z Adrianem Jaszczakiem, liderem Niezależnej Grupy Filmowej OPM.
"Abduction" porusza problem fanatyzmu religijnego. Chcieliśmy zwrócić w końcu uwagę na temat, który w naszym przekonaniu jest unikany, stanowi tabu. Faktem są powstające na Zachodzie tzw. strefy no-go, czyli rejony miast opanowane w większości przez radykalnych islamistów i całkowicie wyjęte spod prawa. Przykładem pierwszym z brzegu będzie tu belgijska dzielnica Molenbeek-Saint-Jean. Państwa oficjalnie przyznają, że tracą nad nimi kontrolę, nawet policja boi się tam wjeżdżać. Coraz częściej dochodzi do brutalnych morderstw na tle religijnym. Problem narasta, a za pięknie brzmiącymi hasłami o integracji i multikulturalizmie stoi postępująca radykalizacja i coraz częstsze narzucanie nam siłą obcych wartości. Niedopuszczalne są też zamachy na wolność słowa, jak zamordowanie dziennikarzy z Charlie Hebdo kilka lat temu we Francji. Imigranci są tu gośćmi i muszą szanować zasady panujące w państwie, do którego przyjechali. Jeśli tego nie robią, władza ma obowiązek podjąć odpowiednie działania. W "Abduction" rozpatrujemy właśnie podobną wizję, która może stać się rzeczywistością za kilka lat także w Polsce. Chcemy jednak rozpatrywać to w szerszym kontekście, nie skupiając się na jednej konkretnej religii. Z fanatyzmem należy walczyć, bez względu na to, w czyim jest wydaniu.
Kiedy była premiera "Abduction"?
Premiera miała miejsce w czwartek o godzinie 17.00. Od tamtego czasu zebraliśmy naprawdę dużo przychylnych opinii, wiele osób nas wspiera, udostępnia film. Pojawiliśmy się nawet na kilku znanych portalach internetowych. W przeciągu niecałych 24 godzin uzyskaliśmy ponad 9000 wyświetleń na YouTube, co stanowi absolutny rekord w odniesieniu do naszych poprzednich produkcji. Nawet "The Illuminati" po pierwszym dniu miało około 2000 wyświetleń. Odbiór jest naprawdę pozytywny, co nas bardzo cieszy i motywuje do dalszej pracy.
Jak pokrótce opiszesz tę produkcję?
"Abdcution" to krótkometrażowy film akcji poruszający problem fanatyzmu religijnego. Całość rozgrywa się w niedalekiej przyszłości i dotyczy dziennikarza, który poprzez prześmiewczy artykuł w tygodniku wydaje na siebie wyrok śmierci ze strony ekstremistów uważających, że obraził on ich wiarę. Dochodzi do porwania go, a następnie próby odbicia ze strefy no-go przez wojsko.
Macie w planach kolejne nagrania?
Oczywiście nie mamy zamiaru poprzestać na "Abduction". Z produkcji na produkcję nasz poziom wzrasta, a my sami staramy się nie popadać w samozachwyt, ale wciąż znajdować niedoskonałości, braki i eliminować je w kolejnych filmach. Mamy kilka koncepcji na następny film, ale wiele też zależy od możliwości, które będziemy mieli. Nie da się ukryć, że pieniądze odgrywają tu kluczową rolę, szczególnie gdy chcemy robić filmy akcji z jak największym rozmachem. Dlatego na razie nie chcemy naszych planów zdradzać, przynajmniej do czasu rozpoczęcia ich wcielania w życie. Jeśli chodzi o to, kiedy to zrobimy, to też zależy od wielu czynników - ponownie trzeba będzie zebrać odpowiednio dużą ekipę, pogodzić pracę, naukę, znaleźć dogodne dla wszystkich terminy. Nie robimy tego profesjonalnie, więc niestety nie możemy rzucić wszystkiego i rozpocząć kręcenia kolejnego filmu - choć z chęcią tak byśmy postąpili, szczególnie po tak dobrym przyjęciu "Abduction".
Wasza pierwotna nazwa Ostrovia Parody Makers nie była przychylnie odebrana?
"The Illuminati" przez część naszych widzów zostało uznane za parodię. Faktycznie "Parody" w naszej nazwie mogło być mylące i postanowiliśmy coś z tym zrobić, szczególnie, że planowaliśmy podjąć się w kolejnej produkcji tak poważnej tematyki, jak zabijanie niewinnych ludzi w imię religii. Nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby ktoś pomyślał, że robimy sobie z tego żarty. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że w internecie jesteśmy rozpoznawalni przede wszystkim właśnie pod nazwą OPM i nie chcieliśmy z tego rezygnować. Z tego powodu zrobiliśmy drobne przemianowanie się na - po prostu - Niezależną Grupę Filmową OPM.
Kto obecnie wchodzi w skład grupy i czym się zajmujecie na co dzień?
Grupę tworzę obecnie ja, czyli Adrian Jaszczak, a także Maciek Kukwa, Michał Stachacz i Błażej Krzyżanowski. Na co dzień Maciek i Michał pracują, choć w zawodach zupełnie niezwiązanych z filmami, Błażej studiuje medycynę, a ja właśnie uzyskałem licencjat z informatyki i wybieram się na studia magisterskie w tym kierunku. W międzyczasie jednak cały czas rozważamy różne koncepcje przekształcenia naszej działalności filmowej w coś poważniejszego i mamy nadzieję, że kiedyś nam się to uda. Potrzeba nam jednak przede wszystkim większego rozgłosu, dlatego zachęcamy wszystkich do pokazywania znajomym naszego nowego filmu.
Zapraszamy do obejrzenia najnowszej produkcji zdolnych mieszkańców naszego miasta.
Dodaj komentarz
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.